[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wciągnięcia do wojny Turków i Tatarów; gdyby się ci do niej wmieszali, nastąpiłoby to
zapewne w Polsce, a wtenczas Rosya, zamiast się starać o oswobodzenie Saksonii,
walczyłaby na naszej ziemi, obecność zaś wojsk rosyjskich u nas, już i tak niemile widziana,
zwiększyłaby w takim razie jeszcze bardziej liczbę niechętnych królowi. Król zresztą razem z
całym swoim dworem żył tylko z dochodów ekonomii królewskich, przynoszących ogółem
zaledwo trzysta tysięcy czerwonych złotych rocznie.
26
Subsydya francuskie obracane były na utrzymanie w Dreznie królowej oraz całej licznej
rodziny królewskiej i na opłacanie resztek saskiego wojska, które pozostały po kapitulacyi w
Struppen, albo też uwolniły się ze służby pruskiej i połączyły z armią austryacką lub
francuskÄ…2.
2
Regimenty dragońskie książąt Karola i Alberta, a także generała Sybilskiego i Wiledorffa, były saskie, król od
lat wielu trzymał je w ekonomiach grodzieńskiej i sambirskiej, w tym celu aby mogły korzystać z taniego
utrzymania się w tym kraju, a obecnością swoją przyczyniały się do powiększenia dochodu z tych dóbr. Zciśle
rzeczy biorąc, było to złamaniem paktów konwentów, które dozwalały królowi utrzymywać w Polsce tylko 1200
ludzi gwardyi saskiej, a wspomniane regimenty liczyły ich przeszło 2000. Ponieważ jednak dobre sprawowanie
się tego wojska przekonywało codzień, że król nie miał złych zamiarów, więc tego zarzutu nie podnoszono
nigdy. Otóż te cztery regimenty, jako nie objęte kapitulacyą w Struppan, pierwsze połączyły się z wojskiem
austryackiem, i jeden z nich (regiment księcia Karola) przyczynił się znacznie do zwycięstwa pod Kollinam.
(Przyp. króla).
27
ROZDZIAA XVI.
Przyczyny wojny 2756 roku. Surowe postępki Prusaków i Austryaków. Pospólstwo
saskie skłania się na stronę króla pruskiego. Wykaz odszkodowania, jakiego domagał się
August III. Odpowiedz na te żądania.
W takiem to opłakanem położeniu znajdował się August III za to, że nie chciał zostać
przymusowym sprzymierzeńcem króla pruskiego. Był teściem delfina, ojca Ludwika XVI;
żona jego była siostrą stryjeczną Maryi Teresy, a córką starszego brata jej ojca; wyniesienie
swe na tron polski zawdzięczał Rosyi i nigdy się nie zachwiał w mocnem swem przywiązaniu
do tego dworu. Król pruski zabrał mu Saksonię, dowodząc, że August 111 umówi: się z
Austryą i Rosyą o podział jego posiadłości. Wdarłszy się do archiwów drezdeńskich,
wyciągał z nich, co mu się podobało; a jednak nic więcej nie mógł przytoczyć nad kilka
wyjątków z depesz, które dowodziły tylko, że August III, ucierpiawszy bardzo wiele od króla
pruskiego, i jako jego sprzymierzeniec w r. 1741 i jako sprzymierzeniec Maryi Teresy w
1745, lękał się zawsze tego sąsiada i skarbił sobie przyjazń Austryi tudzież Rosyi; pomimo
tojednak wzbraniał się wejść w jakiekolwiek zobowiązania zaczepne, do których go we
wspomnianych depeszach widocznie starano się wciągnąć, i składał się swem położeniem,
które go wystawiało na pierwszy ogień nieprzyjaciela. Król pruski opierał się głównie na
następujących wyrazach, znalezionych w brulionie jednej z depesz saskich: Saksonia
wtenczas dopiero będzie mogła rozpocząć swą rolę, kiedy rycerz już będzie wysadzony z
siodła; wcześniejsze wystąpienie naraziłoby ją tylko na niechybną zgubę. Nie myślę
roztrząsać tutaj, po czyjej stronie była słuszność i prawo w tej sławnej wojnie, ale była ona
prawdziwie okropną dla Saksonii. Przyjaciele i wrogowie niszczyli ją na wyścigi. Drezno
zostało zbombardowane przez Prusaków i przez Austryaków, a ci ostatni bez żadnej potrzeby
zniszczyli %7łytawę, najważniejsze miasto rękodzielnicze w całym elektoracie.
Obydwie strony oskarżały się nawzajem o rabunki i okrucieństwa; król pruski spalił zamek
królewski w Hubertsburgu, sprzedawszy pierwej jakiemuś żydowi znajdujące się w nim
sprzÄ™ty i dach miedziany, wysadziÅ‚ w powietrze wspaniaÅ‚y salon w ogrodzie hr. Brühla w
Dreznie; zniszczył dwa wiejskie pałacyki tegoż ministra, Pforten i Nischwitz, ten ostatni w
swojej obecności; własną ręką potłukł na grzbiecie odzwiernego lustro, które wierny ten sługa
chciał uratować. Król pruski ogłosił wtenczas, że to uczynił, mszcząc się za rabunki, jakich
siÄ™ dopuszczali Rosyanie w Prusach, a Austryacy w Charlottenburgu, kiedy tam byli weszli.
Prócz tego król pruski kazał wypuścić z więzień saskich stu okropnych zbrodniarzy, a między
nimi niejakiego Tanzwohla, głośnego rozbójnika; czterech takich łotrów, złapanych w
Czechach, wyznało, że mieli rozkaz od króla pruskiego podpalać wszystko, co się tylko da;
bardzo być może. iż skłamali, ale niemniej dziwiło to wszystkich, że ich wypuszczono,
tembardziej, że król jednocześnie prawie uwolnił we własnem swem państwie drugiego
rozbójnika, nazwiskiem Kesebiera i sam z nim przed wypuszczeniem rozmawiał.
Lud wiejski w Saksonii okazywał się, coprawda, mniej przyjaznym dla Austryaków, niżeli dla
Prusaków, bo wśród tych może naprawdę ściślej zachowywano karność, przytem mieli oni
rozkaz wmawiać ludowi saskiemu, że rząd ma zamiar narzucić im gwałtem katolicyzm, i że
król pruski walczy w obronie ich protestantyzmu. Ale przeważna część kupiectwa i szlachta, a
nadewszystko elektor, tyle ucierpieli od króla pruskiego, że samo opowiadanie o całej tej
niedoli zjednało Augustowi III ogólne współczucie, które prawdopodobnie nie pozostałoby
bezpłodnem ze strony Austryi, Francyi i Rosyi, gdyby wypadki wojenne wypadły pomyślniej
dla nich.
28
Obydwie cesarzowe w marcu 1757 r. zgodziły się na oddanie mu tytułem jako
wynagrodzenia Magdeburga z całym okręgiem i całego obwodu Saali. Augustowi III jednak
zdawało się, że tembardziej ma prawo nie poprzestawać na tem, iż przypomniał sobie daleko
większe przyrzeczenia dworu wiedeńskiego z dnia 15 maja 1745 r. Chciano spróbować, czy
się dwory sprzymierzone nie wypowiedzą jaśniej, i w tym celu kazano mi podać dworowi
petersburskiemu następujący memoryał:
Wykaz umotywowany żądanego przez króla polskiego a elektora saskiego
wynagrodzenia."
Gdy chwała wojsk Jej Cesarsko-Królewskiej Mości, wspieranych sprzymierzonemi
siłami Francyi, Rosyi i Szwecyi, zbliża z dniem każdym tę chwilę pożądaną, kiedy król pruski
zmuszony będzie prosić o pokój, który tak niesprawiedliwie naruszył, i przyjąć go pod
warunkami, jakie mu zostaną nałożone, Król Jmć polski i elektor saski, którego wierność raz
przyjętym zobowiązaniom uczyniła pierwszą ofiarą gwałtów wspólnego nieprzyjaciela,
zanadto jest przeświadczony o szczerej dla niego przyjazni wysokich sprzymierzeńców, i o
tem, że szczególnie starać się będą zapewnić mu wynagrodzenie, odpowiednie
obrachowanym stratom, jakie poniósł, i obelgom, na jakie godność jego osobista i cała
królewska rodzina były wystawione; aby nie miał przełożyć z całą ufnością, jak daleko
posuwa pretensye swoje do najezdnika, i jakiego mianowicie zadośćuczynienia oczekuje
wobec oczywistej słuszności swej sprawy od dobrych przysług wysokich sprzymierzeńców.
W tym celu i dla wczesnego, o ile podobna, obmyślenia i przygotowania tak doniosłych
warunków traktatu, który ma pozostać wiecznotrwałym pomnikiem mądrości i
sprawiedliwość' sprzymierzonych mocarstw, JKMść uznał za stosowne kazać wypracować
umotywowany wykaz zarówno wszystkich swych pretensyi do króla pruskiego, odnośnie do
odszkodowania, jakoteż niektórych postanowień i środków, które przy dzisiejszych
okolicznościach uważa również za. niezbędne do zabezpieczenia swych państw i utrzymania
w ogólnym interesie pokoju w Niemczech. Wszystkie te punkta i każdy z nich z osobna po
[ Pobierz całość w formacie PDF ]