[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Dlaczego tak go kochała?
- To nie była miłość, przynajmniej nie w normalnym znaczeniu tego
słowa. - Michael popatrzył na rozgwieżdżone niebo. - Ona była od niego
bezgranicznie uzależniona, ojciec wiedział, jak ją oczarować i ugłaskać,
szczególnie po awanturze.
- Ciebie jakoś nie oczarował.
- Nie jestem kobietą, a on miał swoje sposoby na kobiety.
- Ty też - zauważyła cicho.
- Nie tak jak on. - Michael walczył z pragnieniem, żeby przyciągnąć
ją do siebie, utulić i pocałować. Nie chciał jednak powtarzać sztuczek
ojca.
Już i tak miał poczucie winy, że sypiał z nią, zaprosił ją do swego
domu i igrał z jej uczuciami w mroczny, niebezpieczny sposób.
Następnego dnia po pracy przybyła do domu Michaela objuczona
zakupami. Poszła prosto do kuchni, gdzie na stole zastała krótki liścik:
Lea,
proszą, poczekaj na mnie z szykowaniem kolacji,
Doskonale, tylko gdzie on się podział? I jak długo miała na niego
czekać?
anula & polgara
Rozpakowała zakupy i poszła do swojego pokoju, żeby się przebrać.
Lea pracowała w firmie komputerowej CSS, gdzie wymagano od niej
oficjalnego ubioru. Teraz marzyła o tym, żeby uwolnić się od kostiumu,
rajstop i pantofli na wysokich obcasach. Szybko wciągnęła na siebie
T-shirt i dżinsy, a włosy związała w koński ogon.
Kiedy schodziła z powrotem po schodach, ogarnęło ją nieprzyjemne
poczucie, że jest obserwowana.
Wiedziała oczywiście, że Michael ma kamery poroz-mieszczane w
różnych punktach domu, ale miały one służyć bezpieczeństwu jego
klientów. Chyba nie filmowałby swojej kochanki? A może?
W tym momencie usłyszała trzask drzwi frontowych i zamarła niczym
przysłowiowa sarna w świetle reflektorów.
- Dobry wieczór - usłyszała.
To był Michael, w czarnym garniturze, białej koszuli i krawacie.
- Cześć. - Starała się zachować swobodny ton, chociaż serce
przyśpieszyło jej gwałtownie. - Gdzie byłeś?
- W biurze.
Michael zamknął za sobą drzwi.
- Jesteś głodny?
- Jak wilk. Tylko się przebiorę, a potem weźmiemy się do
gotowania.
Lea czegoś tu nie rozumiała. Zapowiadał przecież, że podczas jej
pobytu będzie pracował na zwolnionych obrotach, żeby mieć więcej
czasu dla niej. Gdy zapytała go o to, wyjaśnił:
- Właśnie to jest na zwolnionych obrotach. Normalnie nie wracam
do domu tak wcześnie. Czy dasz mi jeszcze chwilę, żebym mógł wziąć
prysznic?
Wrócił po piętnastu minutach, ubrany w swobodny, luźny strój
domowy. Miał wilgotne włosy i pachniał jej ulubionym mydłem.
- Więc co będzie na kolację? - zapytał.
- Kurczak z ziołami i sałatka ryżową. - Specjalnie dla niego wybrała
właśnie te dania. - Są dość proste do przygotowania.
- To dobrze. - Michael posłał jej szelmowski, chłopięcy uśmiech. -
Wiesz, że nie jestem wybitnym kucharzem. - Z zaciekawieniem podniósł
stojącą na stole butelkę: - A co to jest?
anula & polgara
- Nuoc mam. Sos rybny, który dodaje smaku. Stosuje się go
podobnie jak w Chinach sos sojowy. Znalazłam go w
międzynarodowych delikatesach, pałeczki też kupiłam.
- Naprawdę? - Był wzruszony, że tak poważnie potraktowała jego
propozycję. - Cieszę się, że się na to zgodziłaś.
- Też się cieszę. - Lea z trudem dobywała słowa. Nie oczekiwała, że
Michael wykaże zainteresowanie kulturą jej narodu. Teraz pragnęła go
jeszcze bardziej.
- O czym myślisz? - zapytał ją, gdy rozpakowywała pałeczki.O
tobie, chciała odpowiedzieć. O nocach, kiedy się kochaliśmy, o
doznaniach, jakie wzbudzał we mnie twój dotyk i pocałunki, o
miłosnych szeptach.
- Myślę o pałeczkach. - Opuściła wzrok. - Że co?
- Stały się tak popularne, bo podczas posiłków zastąpiły noże.
- Dlaczego to takie ważne?
- Noże kojarzą się z wojną, zabijaniem i śmiercią, a pałeczek używa
się parami, symbolizują więc harmonię i pokój.
- To ładne, naprawdę ładne. Będziesz musiała mnie nauczyć, jak się
nimi posługiwać. - Odgarnął z jej twarzy kosmyk włosów.
- Dobrze. - Pozwalała, żeby jej dotykał, lecz czuła, jak kolana
uginają się pod nią niczym pod nastolatką.
- Czuję się jak Miss Sajgon. - Wcale nie była zadowolona, że to
powiedziała.
- Co masz na myśli? - Nagle dreszcz przeszedł mu po plecach.
- Nic. - Zapamiętale siekła kurczaka na drobne kawałki. - Mógłbyś
pokroić kapustę do sałatki.
Pracowali ramię w ramię, tylko od czasu do czasu Lea udzielała
drobnych wskazówek.
Przyglądał jej się, kiedy smażyła cebulę i czosnek. W pewnym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]