[ Pobierz całość w formacie PDF ]

szczęście uważa, że koleżanka po fachu umiałaby zrozumieć swego męża.
- Będziesz się z nim spotykać?
- Jeszcze nie wiem. Przyjaznimy siÄ™ od lat, ale teraz sytuacja jest inna. -
Abby uznała, że pora zmienić temat. Zerwała się więc z miejsca, pomknęła do
kuchni i wyjęła dwa kieliszki. Greg przyszedł za nią i oparł się o framugę. Miał
minÄ™ tropiÄ…cego psa.
- Powiedziałaś mu o nas?
- Co takiego?
- %7Å‚e chodzimy ze sobÄ….
Przecząco pokręciła głową i ostrożnie nalała wino, następnie przysunęła
kieliszek w kierunku Grega. Wolała go teraz nie dotykać, bo nie była pewna, co
by z tego wynikło.
- Zacznę gotować kolację - mruknęła.
Greg obserwował ją spod oka. Ciekawe, o czym myślała. Czy domyślała
się, jak bardzo zburzyła jego spokój tą niby niewinną uwagą o Johnie Stuarcie?
Nawet w zwyczajnych spodniach i bluzce wyglądała prześlicznie.
Pachniała równie słodko, jak zawsze.
Pragnął jej, jak nigdy nikogo innego, lecz starał się tłumić swoje żądze.
Najpierw powinni zjeść kolację i porozmawiać, byle nie o jego rodzinie i Johnie.
Ale pózniej wszystko może się zdarzyć.
ROZDZIAA 14
Co jeszcze dzisiaj robiłaś? - spytał Greg, gdy usiedli przy stole.
- Poszłyśmy z Kim na zakupy. Zwietnie się bawiłyśmy, a mój pager ani
razu się nie odezwał.
- Często cię wzywają?
- Raczej tak. Dzieciaki lubią chorować w środku nocy lub w weekend,
więc pediatrzy mają co robić.
- Ale uwielbiasz swój zawód.
- Owszem, to spełnienie moich marzeń.
- Chociaż nie zawsze jesteśmy w stanie uratować każdego pacjenta. -
Greg znów pomyślał o panu Jenkinsie.
- Tak, ale wiem, że robię wszystko, co w mojej mocy. Zawsze chciałam
pomagać ludziom, a ty? Dlaczego zostałeś chirurgiem? To zupełnie co innego
niż prywatna praktyka. Rzadko masz do czynienia z tym samym pacjentem po
raz dragi czy trzeci. Wykonujesz tylko operacjÄ™ i na tym koniec. Nie brakuje ci
osobistego kontaktu z chorymi?
- Mam go tyle, ile mi trzeba. Rozmawiam z nimi przed i po zabiegu, ale
poza tym wolę zachować dystans. Dzięki temu do nikogo się nie przywiązuję.
- Więc nie cierpisz, gdy ktoś umiera. Przez całe studia zastanawiałam się,
jak sobie poradzę z tym problemem. Między innymi z tego powodu wybrałam
pediatrię, bo mali pacjenci rzadziej umierają niż ludzie starzy. Ty chyba masz
wrodzony talent do operowania. Krążą legendy o twoich umiejętnościach.
Greg nie uważał się za nadzwyczaj uzdolnionego. Po prostu starał się jak
najlepiej wykonywać swój zawód.
- Zresztą sama się przekonałam, jakie masz zdolne łapki.
To stwierdzenie podziałało na niego jak afrodyzjak. Spojrzał na Abby.
Miała zaróżowione policzki, była lekko zdenerwowana... Najwyrazniej
zamierzała przećwiczyć śmielsze zachowanie.
Odsunął talerz i wstał. Ona zrobiła to samo.
- Już nie jesteś głodny?
- Jestem, ale na coÅ› innego.
Wystarczyło jedno muśnięcie jej ust, aby zapragnął się kochać.
Najchętniej już, natychmiast. Ale po latach praktyki umiał nad sobą panować,
więc rozkosznie przedłużał słodkie chwile oczekiwania.
Powoli obeszli stół, poruszając się jak w zmysłowym tańcu, całując się,
obejmując, dotykając. Przemknęli przez hol, rozpinając sobie nawzajem guziki,
muskając nagą skórę.
W sypialni panował przyjemny półmrok. Zatrzymali się, Greg zdjął z
Abby bluzkÄ™ i powolutku zsunÄ…Å‚ z ramion cieniutkie ramiÄ…czka koronkowego
stanika. Abby zadrżała, gdy obnażył jej piersi o stwardniałych sutkach,
przelotnie spojrzał jej w oczy i chwycił jeden z nich wargami, ona zaś
rozkosznie westchnęła i zarzuciła mu ręce na szyję, wplotła palce w jego włosy.
- Mmm... już zapomniałam, jakie to cudowne - mruknęła, gdy mocniej
wessał jej pierś.
- Zdejmij buty i wyskakuj z dżinsów - mruknął, bliski eksplozji.
Abby skinęła głową i zaczęła celowo powolutku ściągać dżinsy, po
kawałeczku ujawniając nagie ciało.
- Przestań mnie dręczyć.
- A będzie tak samo dobrze, jak poprzednio?
- Zaraz siÄ™ przekonasz.
Przysunęła się jeszcze bardziej, podrażniła palcami jego sutek i
zachichotała. Może była nowicjuszką, ale szybko się uczyła. Ciekawe, czy zdaje
sobie sprawę z tego, jak silnie na mnie działa, pomyślał Greg. Nie zamierzał już
dłużej czekać. Chwycił ją na ręce, położył na łóżku i sam znalazł się obok niej.
Ogarnął jej usta namiętnym pocałunkiem, następnie zaczął błądzić wargami po [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim1chojnice.keep.pl