[ Pobierz całość w formacie PDF ]

że okręty Cezara płyną wprost ku Cyprowi! Pompejusz wziął pieniądze od rzymskich kupców i
przedsiębiorców, działających na wyspie. Uzbroił także i wsadził na okręty ich ludzi, prawie dwa
tysiące mężczyzn. Na czele tej małej floty skierował się ku Peluzjum.
RADA KRÓLEWSKA
Pompejusz oczywiście uważał, że prawowitym władcą Egiptu jest młodziutki Ptolemeusz, a
nie jego siostra, wygnana z kraju Kleopatra. Bo i cóż by zyskał, gdyby zwrócił się do królowej
bez ziemi? Musiałby wraz z nią dopiero zdobywać Aleksandrię! A tymczasem on potrzebował
pomocy natychmiast. Dlatego to mała flota zatrzymała się na kotwicy niedaleko Peluzjum i
wybrzeża, gdzie stał obozem Ptolemeusz XIII. Udali się tam wysłannicy i bezzwłocznie
otrzymali audiencję. Ich przemówienia przed majestatem trzynastoletniego władcy były zwięzłe:
 Los jest zmienny. Równo przed dziesięciu laty ojciec twój utracił tron i musiał tułać się po
obczyznie. Zawitał wtedy do Rzymu, gdzie gościnnie przyjął go Pompejusz, który podał mu
pomocną dłoń i sprawił dzięki swym wpływom, że odzyskał władztwo. Twój ojciec wysoko cenił
przyjazń, która zawiązała się wówczas. Dlatego to wykonawcą swego testamentu wyznaczył lud
rzymski, egzemplarz zaś dokumentu przechowuje Pompejusz. Obecnie nadarza się sposobność,
byś wywiązał się z długu wdzięczności. Pompejusz prosi o przyjęcie go w Aleksandrii oraz o
wspomożenie żywnością, okrętami, pieniędzmi. Pamiętaj, że siły i zasoby, które stoją do naszej
dyspozycji, są mimo porażki wciąż ogromne; niestety, rozmieszczono je w krainach stąd
odległych. Gdy tylko tam się znajdziemy, wszystko ulegnie zmianie. Ty zaś zaskarbisz sobie
wdzięczność nie tylko Pompejusza, lecz także całego ludu rzymskiego!
Po zakończeniu posłuchania poproszono wysłanników, by zaczekali na odpowiedz króla.
Rzymianie swobodnie przechadzali się po obozie, gdzie ich przybycie wywołało sensację. Wśród
tłumu żołnierzy rej wodzili gabinianie. Niejeden z nich przed laty walczył pod rozkazami
Pompejusza, obecnie więc ciekawie wypytywał:
53
 Jak właściwie doszło do klęski? Jaki jest obraz sytuacji? Co zamierza uczynić wódz,
dotychczas nie pokonany przez nikogo?
Wysłannicy nie ograniczali się do opowiadania o bitwie i ucieczce. Klęskę starali się
przedstawić niemal jako planowany wybieg strategiczny. Co więcej, wręcz wzywali dawnych
żołnierzy rzymskich, obecnie na służbie egipskiej, by dochowali wierności swemu pierwszemu
wodzowi. Wieść o tym, co się dzieje w obozie, natychmiast dotarła do rady, rozpatrującej sprawę
Pompejusza, i wywarła wielkie wrażenie. Może właśnie ta wiadomość zaważyła na ostatecznym
wyniku debaty? W jej bowiem przebiegu dochodziły do głosu różne racje i poglądy.
Jednym z pierwszych mówców był Akoreos, arcykapłan z Memfis; pod tym imieniem, które
jest chyba zniekształceniem jakiegoś tytułu egipskiego, kryje się zapewne Pszereni-ptah, mąż Ta-
imhotep. Domagał się on, by sprawiedliwie uznano zasługi Pompejusza dla rodziny królewskiej.
Natomiast inni mówcy proponowali, by Pompejusza nie przyjmować i nie udzielać mu pomocy.
Reprezentowali więc pogląd, słuszny i zrozumiały, że wojna domowa jest wewnętrzną sprawą
rzymską, a Egipt powinien zachować ścisłą neutralność.
Wreszcie zabrał głos eunuch Potejnos. Zaatakował ostro postawę arcykapłana. Argumentował
cynicznie, lecz przekonywająco. W sto lat pózniej rzymski poeta Lukan odtworzył jego
przemówienie, może na podstawie wiarogodnych danych. Miało być tej treści:
Władca winien zawsze stać po stronie losu i bogów, to znaczy poważać tych, którym się
wiedzie, gardzić zaś ludzmi w niedoli. Sprawiedliwość bowiem i korzyść to pojęcia odległe od
siebie jak gwiazdy i ziemia, a różne jak ogień i woda. Autorytet rządu upada, gdy tylko zaczyna
on kierować się zasadami sprawiedliwości. Przyczyną ruiny wielu zamków była uczciwość jego
panów. Każda władza jest znienawidzona przez poddanych, to oczywiste i wiadome. Cóż więc
stanowi jej puklerz i broń? Swoboda popełniania zbrodni!
A zwracając się wprost do swego pana Potejnos wywodził:
 Pompejusz, królu, po prostu gardzi twoim młodym wiekiem. Sądzi, że nie odważysz się
odepchnąć go od wybrzeży swego kraju. Dla nas natomiast jedno jest oczywiste: musimy bronić
Egiptu przed inwazją rzymską. Co bowiem nie należało do Pompejusza w czasie wojny, nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim1chojnice.keep.pl