[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Sielankowa podróż po kanale byÅ‚a dla Laury uko­
poszli do przystani i tu czekaÅ‚a LaurÄ™ kolejna cudow­
ronowaniem ostatnich dwóch dni, które miaÅ‚a zapa­
na niespodzianka. Domenico poprowadził ją bowiem
miętać na całe życie.
wcale nie do wodnej taksówki, lecz do czekającej na
Zaczęło się od ceremonii ślubnej w Pennington,
nich, ubranej kwiatami gondoli.
gdzie ojciec Fen, zastępując nieżyjącego ojca panny
UÅ›miechniÄ™ty gondolierÄ™ uchyliÅ‚ sÅ‚omkowego ka­
młodej, poprowadził Laurę do ołtarza i przekazał ją
pelusza, kiedy wsiadali do jego Å‚odzi, a z brzegu
tam w ręce pana młodego.
przyglądały im się grupki turystów.
Miała na sobie tradycyjną suknię ślubną, chociaż
Domenico usiadł obok Laury i czule objął ją
osobiście wolałaby tę, której nawet nie miała okazji
ramieniem, a jego błękitne oczy zajaśniały triumfem.
włożyć, przygotowaną dla pierwszej druhny na ślubie
- Ciesz się tym, póki możesz, signora Chiesa
Fen. Suknia była długa, piękna, koronkowa, lecz nie
- powiedział. - My, wenecjanie, płyniemy gondolą
biała, a w kolorze szampana.
tylko w dzień naszego ślubu. Wiem, że moja żona,
Na ich ślub przyleciało wielu gości z Włoch,
jako osoba praktyczna, nie lubi romantycznych ges­
którzy zachwycali się nie tylko panną młodą, lecz
tów, ale to jest tradycja, Laura mia, nawet jeśli
także jej matką i siostrą. Po ceremonii odbyło się
spózniliśmy się o jeden dzień.
przyjÄ™cie, na którym Domenico wygÅ‚osiÅ‚ piÄ™knÄ… mo­
- Jest wspaniale - westchnęła, przyglądając się,
wę, dziękując Isabel, że zgodziła się oddać mu swą
jak pózne, zimowe słońce odbija się w wodzie Canale
piękną córkę za żonę, i zapraszając ją wraz z Abby do
Grandę. - Ten romantyczny gest mnie zachwycił
Wenecji, kiedy tylko będą chciały.
- zapewniła go. - A teraz powiedz mi, co nas dziś
Z rozmarzenia wyrwał ją Domenico. Słońce jak
jeszcze czeka.
wielka czerwona kula zaczynało właśnie zachodzić,
- Pojedziemy do domu, gdzie możesz odpocząć
kiedy ich gondola zatrzymała się w wąskim kanale
i napić się swojej ulubionej herbaty, a potem czekają
niedaleko jego mieszkania.
na nas w PaÅ‚acu Forli, gdzie bÄ™dzie spotkanie z per­
- Allora, signora Chiesa, jesteśmy na miejscu
sonelem i uroczysty obiad. Wszystko dość wcześnie,
- rzekł, pomagając jej wysiąść na ląd.
żebyÅ›my mogli pójść do łóżka przed jutrzejszÄ… po­
Trzymając się za ręce, wspięli się po schodach na
dróżą do Umbrii.
pierwsze piętro, po czym młody małżonek otworzył
- Domenico - szepnęła mu do ucha - widzę, że
drzwi i przeniósł żonę przez próg.
łóżko też zostało uwzględnione w programie.
Z radością przeszła się po mieszkaniu, sprawdzając,
154 CATHERINE GEORGE
czy nic się nie zmieniło, i wydawała okrzyki zachwytu
na widok porozstawianych wszÄ™dzie wazonów z kwia­
tami. Potem wyszła na balkon i patrzyła, jak słońce
zapada powoli w wody laguny.
- Witaj z powrotem w Wenecji, tesoro.
- Czyja Å›niÄ™, czy to wszystko dzieje siÄ™ napraw­
dę? - zapytała, odwracając się do Domenica.
- Nie, sposa mia, nie Å›nisz. JesteÅ› tutaj, w Wene­
cji, w moim domu i w moim sercu.
I połączyli się w długim, uroczystym pocałunku,
jakby moment był zbyt podniosły na samą tylko
namiętność. Potem weszli do środka, zamykając za
sobÄ… szklane drzwi i zostawiajÄ…c na zewnÄ…trz wenec­
ki wieczór.
- Czy teraz, kiedy już jesteśmy małżeństwem,
przestaniemy tak strasznie siebie pragnąć? - zapytała
niemal bez tchu.
- Nigdy - zapewnił z całym przekonaniem. - Od
dawna wiedziałem, że jesteś moim przeznaczeniem. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gim1chojnice.keep.pl