[ Pobierz całość w formacie PDF ]
kabury i wyciągnął z trzaskiem magazynek, a potem podniósł zamek, aby opróżnić komorę.
Zupełnie mechanicznie zaczął rozbierać pistolet. Odciągnął zamek do tyłu, tak aby zapadka
bezpiecznika trafiła w odpowiednie wycięcie. W ten sposób zamek pozostawał odciągnięty,
kiedy zaczął wysuwać jego zaczep.
Jeżeli Karamazow zdobędzie broń nuklearną, będzie po wszystkim. Paul będzie
walczył przy boku Johna do końca, a potem wszystko będzie stracone, zabierze Annie i
znajdą takie miejsce na Ziemi, które zostanie zniszczone jako ostatnie. Schronią się tam, a
potem razem zginą. Chciał mieć dzieci, ona także ich pragnęła.
Przerzucił na dół przełącznik bezpiecznika i wtedy zamek wyszedł łatwo z ramy.
Wyciągnął lufę z zamka. Zaczął ją czyścić.
Od kiedy wsiedli do tego dziwacznego pociągu, John milczał i Paul wiedział dlaczego.
W innej sytuacji John byłby razem z synem w kabinie lokomotywy, zadawałby właśnie
pytania i zdobywał wiedzę o pracy nowej, wspaniałej maszyny. Zamiast tego milczał. John
myślał, że wysłał Natalię na śmierć i, być może, nim stało się to faktem, potępiał siebie.
Paul zastanawiał się, czy potrafiłby powiedzieć Annie, żeby dla dobra ludzkości
naraziła życie na straszliwe niebezpieczeństwo. Wymagało to olbrzymiej siły ducha i Paul
modlił się, aby nigdy nie musiał sprawdzać, czy ją ma. Zaczął składać pistolet.
ROZDZIAA XXXVI
John Rourke otworzył oczy.
Podświadomie pogodził się już z faktem swojej bezsilności wobec możliwości śmierci
Natalii. Nie widział żadnego sposobu wcześniejszego przechwycenia zbliżającego się
sowieckiego pociÄ…gu.
Nagle zerwał się gwałtownie, podrzucił broń i krzyknął:
- Paul! Mamy szansÄ™!
Oba Scoremastery włożył za pasek spodni i zaczął przypinać pas z pistoletami, z
Pythonem i ładownicą Sparks Six-Pax z zapasowymi magazynkami do małych pistoletów
Detonic.
- Co?... - Paul był zdumiony.
Rourke zapiął pod pachą podwójną kaburę Alessi, a ciężar blizniaczych Detoników,
kaliber 0,45 wydał mu się przyjemniejszy niż kiedykolwiek przedtem.
- J-7V. Możemy go wykorzystać. Ocalimy Natalię. Zatrzymamy rosyjski pociąg i nie
dopuścimy, aby Karamazow przejął głowice. - Podniósł mały, chromowany na czarno nóż
Sting IA i włożył go do pochwy ukrytej pod paskiem dżinsów, podniósł z ławki solidny nóż
Craina. Pochwę do niego nosił na pasie spodni i jeśli trzeba było, wyciągał raczej nóż z
pochwy, a nie ściągał go z pasa razem z pochwą. Przez moment patrzył na
trzydziestocentymetrowe ostrze, potem spojrzał na stojącego tuż obok
Rubensteina.
- Jeżeli J-7V będzie mógł podnieść się z ziemi, a pilot okaże się tak dobry, jak myślę,
to mamy szansę. Cholera, naprawdę mamy szansę! - Włożył nóż do pochwy.
Chwycił kurtkę, zarzucił ją na siebie, ruszył do tyłu wagonu. Z kieszeni wyciągnął
nadajnik, wysunął antenę i wyszedł razem z Paulem na wiatr.
- Courier, tu Rourke. Zgłoś się, Courier. Tu Rourke. Czy mnie słyszysz? Odbiór.
Zamknął oczy i modlił się. Słychać było bardzo silne trzaski, a kiedy w końcu
przypłynął głos, trudno było usłyszeć go w szumie pędu powietrza.
- Tu Courier, doktorze. Słyszę pana z pewnymi zakłóceniami. Odbiór. - Był to głos
pilota.
- Posłuchaj, Courier. Czy możesz wystartować? Odbiór.
- Tu Courier, mogę być w powietrzu w ciągu sześćdziesięciu sekund. Odbiór.
- Startuj... - John spojrzał na stojącego obok przyjaciela i uścisnął go...
Ze względu na znaczną szybkość chińskiego pociągu tor daleko przed nim omiatany
był stale radarem i za pomocą innej, bardzo nowoczesnej aparatury szukano ewentualnych
przeszkód na jego drodze lub innych zagrożeń. Pociąg, jadąc trasą o równoległych torach,
mógł badać radarem również drugi tor, aby ostrzegać się wzajemnie o niebezpieczeństwie.
John polecił włączenie tego systemu, aby zawczasu dowiedzieć się o nadjeżdżającym pociągu
opanowanym przez Rosjan. Ale teraz już miał nadzieję, że użycie tego systemu nie będzie
konieczne.
Pod warunkiem, że pilot J-7V jest dostatecznie dobry...
Natalia wymontowała z podstawy sowiecki ręczny karabin maszynowy. Amunicja
była w nim podawana za pomocą taśmy nabojowej ze skrzynki niepotrzebnie zwiększającej
ciężar.
Rosjanka uważała siebie za silniejszą od przeciętnej kobiety, ale zdawała sobie
sprawę, że operowanie taką bronią byłoby bardzo trudne. Zdemontowała skrzynkę i odrzuciła
ją po wyciągnięciu samej taśmy. Następnie wzięła drugą, zapasową skrzynkę, stojącą koło
trójnogu i jak poprzednio po otwarciu wyjęła samą taśmę. Z taśmami amunicji
przewieszonymi przez ramiona mogła unieść większy ciężar. Podniosła z podłogi
naładowanego ponownie Walthera, włożyła go do kabury. Przeszła do drugiego rkm i zaczęła
go rozbrajać.
Pozostawienie za sobą działającej broni byłoby błędem niewybaczalnym. Na taką
nieostrożność stać tylko bohaterów dwudziestowiecznych amerykańskich filmów
przygodowych.
Natalia odrzuciła wojskową kurtkę i była teraz w swoim czarnym mundurze, to znaczy
tak, jak normalnie ubierała się do walki. Pod spodem miała luzny, czarny, wełniany sweter z
golfem. Kabura była ukryta pod swetrem, P-38 zatknięty za pas z bronią na brzuchu, na
biodrach rewolwery, M-16 przerzucone przez plecy. Jeśli dodać do tego jeszcze torbę z
zapasowymi magazynkami do M-16 i taśmy z amunicją założone na krzyż, to ciężar tego
wszystkiego był wystarczająco duży.
Ale gdy zacznie się walka, cały ten ciężar gwałtownie się zmniejszy. Tak uzbrojona
Natalia ruszyła w kierunku następnego wagonu.
ROZDZIAA XXXVII
[ Pobierz całość w formacie PDF ]